Wiedziałem, że się zgodzi tylko trochę trzeba było ją podpuścić. Wyglądała na przekonaną, ale w jej oczach dostrzegłem cień strachu. Przecież jestem diablim więc, co się dziwię. Ona jeszcze niedawno była po dobrej stronie, a teraz jest upadła. Wyszliśmy ze szkoły jakby nigdy nic i zapytałem dziewczynę:
- Gdzie chcesz iść? Tu jest dużo miejsc, a wszystko zależy od ciebie. Pozwalam ci wybrać.
(Ann?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz