Zaśmiałem się szczerze.
- Pożądanie? Rzeczywiście, masz kuszące kształty. - spoważniałem nagle - Niestety kotku zapominasz, że jestem Łowcą i poluję na takich jak ty. Gdybym,... gdybyśmy..... mieli spróbować, musiałbym przestać byś sobą. Tylko to potrafię, rozumiesz? Zabijać...
Odwróciła głowę, chcąc ukryć zawstydzenie i rozczarowanie. Delikatnie ująłem jej podbródek i zajrzałem w zasmucone oczy.
- Należymy do dwóch różnych światów. - pocałowałem ją po raz drugi i ostatni - Lepiej będzie jak znajdziesz kogoś lepszego dla siebie.
Milczała, wpatrując się w ziemię, kiedy ubierałem koszulkę. Czułem dziwny ból w piersi i coś, czego do tej pory nie znałem. Powoli wstałem z zamiarem odejścia.
- A więc tchórzysz? - wyszeptała cicho ze złością.
- Tak będzie lepiej dla nas obojga....
Odszedłem, pozostawiając ja samą z myślami. Czy stchórzyłem? Być może...
<Lirael? Co dalej?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz