- Powiem ci tyle, to co robiłaś było żałosne, myślisz że czarownica pokona zmiennokształtnego? Żadna magia nie da rady odebrać mi mocy, kumasz? To jest chronione w genach, żadna twoja przeklęta magia z tej dzikiej książki nie da rady- mówiłam z wściekłością w oczach.
- Ah tak ?
- Kobieto, smok to mitologiczne i cholernie silne stworzenie, żadne "czary mary" nie jest w stanie odebrać mu mocy, może tylko na chwilę. Ja panuje nad elektrycznością wiec jak chcesz się ze mną droczyć, to na własną odpowiedzialność.
- Mówisz ? - ewidentnie dawała się sprowokować.
- Oj koleżanko, nie będę miła po tym co się stało ale tak na przyszłość, nie dawaj się prowokować- uśmiechnęłam się.
< Grachi >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz