wtorek, 9 września 2014

Od Alana CD Fatin

Westchnąłem.
- Dobra - mruknąłem i zagwizdałem.
Z części leśnej wybiegł jeden z moich jednorożców. Wskoczyłem mu na grzbiet i podałem rękę Fatin by usidła za mną.
- Trzymaj się, skarbie - powiedziałem i posłałem jej oszałamiający uśmiech.
Pojechaliśmy w głąb lasu. W pewnym momencie na drodze pojawiła się kłoda. Jednorożec przeskoczył ją i tym samym przenieśliśmy się na zamkowe mury.
- Wow - rzekła Fatin
- Wiem - uśmiechnąłem się do niej i zwróciłem się do konia: - Możesz odejść.
Potrząsnął grzywą i odszedł w przeciwnym kierunku do naszego. Chwyciłem dłoń dziewczyny.
- Dla otuchy - uśmiechnąłem się smutno.
Zaczęliśmy iść przed siebie dumnym krokiem. Wokół przechodzili różni strażnicy i gapili się na nas przez chwilę. Odprawiałem ich machnięciem ręki.
Weszliśmy do głównej sali. Na tronie siedział mój ojciec. Po jego lewej stronie siedziała moja matka.
- Alan - jęknęła gdy mnie zobaczyła.
Ojciec spojrzał na mnie.
- Wróciłeś - mruknął. - I przyprowadziłeś ze sobą... Nie swą narzeczoną. Chcesz mi coś powiedzieć, synu?
Wziąłem kilka głębokich wdechów.
- Tak. A mianowicie to...
- Pozwól, że ci jeszcze jeszcze przerwę - rzekł. - Porozmawiajmy w cztery oczy - spojrzał wyczekująco na Fatin, a potem na moją matkę.
- Już idziemy - odparła mama i wzięła Fatin ode mnie.
Gdy wyszły, ojciec spojrzał na mnie.
- Więc? - ponaglił.
- To Fatin jest moją dziewczyną, ojcze. Nie obchodzi mnie twoje zdanie. Nie kochałem tamtej... Dziewczyny. Już nawet nie pamiętam jej imienia! Nie kochałem jej! Nawet jej nie znałem! A ty nie masz nic do tego wszystkiego, jasne?!
Ojciec zamyślił się. Machnąłem lekceważąco ręką.
- Nie obchodzi mnie co myślisz. Nic mnie nie obchodzi - warknąłem i poszedłem po moją dziewczynę.

<Fatin?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz