piątek, 5 września 2014

Od Seth'a CD Kelly

Spojrzałem na nią i uniosłem brew. Dziewczyna wyglądała śmiertelnie poważnie.
-Narzeczonego..?-kiwnęła głową,a ja zamknąłem oczy.-Narzeczonego...-powtórzyłem.-Dlaczego mi o tym nie powiedziałaś?-spytałem. Kelly odwróciła głowę. Otworzyła drzwi do pokoju, bez słowa weszła do niego i usiadła na łóżku.
-Bałam się, że tego nie zrozumiesz.-powiedziała w końcu. Wstałem i podszedłem do okna.
-To dobrze myślałaś. Nie rozumiem. Możesz mi to wytłumaczyć?-byłem zły. Chociaż zły to może nieodpowiednie słowo. Bardziej pasuje "rozżalony".
-Jestem księżniczką elfów.-powiedziałam.-Mój ojciec zaręczył mnie z jakim dworzaninem, którego praktyczni nie znam. Nie kocham go. Kocham Ciebie, Seth.-powiedziała. Wiedziałem, że mówi szczerze. Odwróciłem się do niej i zauważyłem, że płacze, a łzy psują jej makijaż tworząc wokół oczu ciemne plamy, jak u pandy.
-Masz szczęście,...-powiedziałem ze srogim wyrazem twarzy.-...że masz mnie.-dokończyłem już z uśmiechem. Podszedłem do niej, przytuliłem ją i pocałowałem w czubek głowy.-Kocham Cię, Kelly. I nigdy nie przestanę.-dziewczyna przytuliła się do mnie i odetchnęła z ulgą.-Wszystko będzie dobrze.-wyszeptałem jej do ucha. Przytuliła się do mnie jeszcze mocniej, a ja zaśmiałem się cicho.
-Co?-spytała patrząc się na mnie.
-Panda.-odparłem.
-Panda?
-Nie ja panda, Ty panda.-zaśmiałem się, a ona też.-Rozmazałaś się. Nie płacz już.
Kelly?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz