- Śmierć... - powtórzyłam cicho i podniosłam leżącą obok książkę - Czy na prawdę jest w stanie mi ją dać?
Wznowiłam lekturę. "Yoite oparł głowę na ramieniu Rokujo i powiedział -
Jestem zmęczony... po czym zamknął oczy i... odszedł..." Westchnęłam
cicho. To tylko książka, więc czemu czuję ucisk w sercu? Zamknęłam
okładki i wstałam z łóżka. Podjęłam decyzję. Nie potrzebowałam na to
wiele czasu. Wyszłam z pokoju i krzyknęłam do oddalającej się anielicy:
- Przyjmuję twoją ofertę, jeśli obiecasz mi coś jeszcze!
- Co takiego? - Mir odwróciła głowę w moim kierunku
- Po wszystkim diabły zginą.
(Mir?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz