Michał złamał moje zaklęcie przez co teraz stało nade mną dwóch
Archaniołów. Michael zamknął drzwi. Otarłam twarz z łez. Gabriel usiadł
obok mnie i dotknął mojej dłoni. Jego dotyk nie parzył mnie tak jak
Shadowa.
-Lirael - zaczął mój brat, prawdziwy brat.
-Idź sobie!- warknęłam wstając. - Gabriel mnie porzucił, a ty nawet nie kiwnąłeś palcem, by mnie ratować z łap Lucyfera!
-Miałem związane ręce siostro... naprawdę. - powiedział Michael.
-Naprawdę mam was dosyć. - powiedziałam. - Powinniście mnie zabić. Mir w tedy powinna mnie zabić, w tedy byłabym wolna, a przynajmniej przez chwilę, póki Lucyfer znowu by mnie nie ożywił. Zostawcie mnie w końcu samą...
-Przeciecz wiesz, że tak się nie stanie. - odezwał się zacny pan Gabriel.
-Ty tym bardziej masz mnie zostawić. - warknęłam.
-Lirael, spokojnie. - powiedział Michał.
-Zamknij się. - mruknęłam.
-Chciałaś wrócić do domu... -zaczął - Shadow...
-Gadałeś sobie z Archaniołami o tym czego chcę, a może najpierw byś uwięził Lucyfera w tej jego klatce!!! - wydarłam się na Shadowa.
<Shadow?>
-Lirael - zaczął mój brat, prawdziwy brat.
-Idź sobie!- warknęłam wstając. - Gabriel mnie porzucił, a ty nawet nie kiwnąłeś palcem, by mnie ratować z łap Lucyfera!
-Miałem związane ręce siostro... naprawdę. - powiedział Michael.
-Naprawdę mam was dosyć. - powiedziałam. - Powinniście mnie zabić. Mir w tedy powinna mnie zabić, w tedy byłabym wolna, a przynajmniej przez chwilę, póki Lucyfer znowu by mnie nie ożywił. Zostawcie mnie w końcu samą...
-Przeciecz wiesz, że tak się nie stanie. - odezwał się zacny pan Gabriel.
-Ty tym bardziej masz mnie zostawić. - warknęłam.
-Lirael, spokojnie. - powiedział Michał.
-Zamknij się. - mruknęłam.
-Chciałaś wrócić do domu... -zaczął - Shadow...
-Gadałeś sobie z Archaniołami o tym czego chcę, a może najpierw byś uwięził Lucyfera w tej jego klatce!!! - wydarłam się na Shadowa.
<Shadow?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz