No, szkoła. Zajewspaniale, rzecz biorąc. Czas wtachać walizki do pokoju, idziemy.
Pokój okazał się być... Normalnym pokojem. No, czego się głupia spodziewałaś? To już nie pałace, księżniczko. Ok, może chociaż zmienimy wystrój.
**
Po lekkim przemeblowaniu, powieszeniu nowych zasłon, ustawieniu kadzidełek i kilku pamiątek rodzinnych już to jakoś wygląda.
Idziemy zwiedzać szkołę.
Oczywiście, już za pierwszym zakrętem musiałam na kogoś wpaść.
- Uważaj jak łazisz, elfie.-warknęłam do chłopaka, który teraz leżał na podłodze.
- A Ty co, księżniczka jesteś? - spytał ironicznie, na razie na mnie nie patrząc.
- Dziękuję, że doceniasz me pochodzenie, elfie, ale tutaj ono nie sięga. - powiedziałam kłaniając się dworsko. Chłopak podniósł głowę i zapatrzył się na mnie. Działa. Nie wyprostowałam się jeszcze, ale patrzyłam chwilę na chłopaka z takiej pozycji. Przybliżyłam się do niego tak by poczuł woń kadzidełek, które paliłam w pokoju i patrząc mu w oczy z figlarnym uśmiechem powiedziałam
Pokój okazał się być... Normalnym pokojem. No, czego się głupia spodziewałaś? To już nie pałace, księżniczko. Ok, może chociaż zmienimy wystrój.
**
Po lekkim przemeblowaniu, powieszeniu nowych zasłon, ustawieniu kadzidełek i kilku pamiątek rodzinnych już to jakoś wygląda.
Idziemy zwiedzać szkołę.
Oczywiście, już za pierwszym zakrętem musiałam na kogoś wpaść.
- Uważaj jak łazisz, elfie.-warknęłam do chłopaka, który teraz leżał na podłodze.
- A Ty co, księżniczka jesteś? - spytał ironicznie, na razie na mnie nie patrząc.
- Dziękuję, że doceniasz me pochodzenie, elfie, ale tutaj ono nie sięga. - powiedziałam kłaniając się dworsko. Chłopak podniósł głowę i zapatrzył się na mnie. Działa. Nie wyprostowałam się jeszcze, ale patrzyłam chwilę na chłopaka z takiej pozycji. Przybliżyłam się do niego tak by poczuł woń kadzidełek, które paliłam w pokoju i patrząc mu w oczy z figlarnym uśmiechem powiedziałam
- Pomóc Ci wstać, czy sam się
podniesiesz? - spytałam aksamitnym głosem.
No tak, nie mogłam wytrzymać. Pierwszy chłopak w szkole i już się nim bawię... Rekord? Nie, chyba nie...
No tak, nie mogłam wytrzymać. Pierwszy chłopak w szkole i już się nim bawię... Rekord? Nie, chyba nie...
<Alan?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz