Zacząłem ją namiętnie całować i powoli osuwając się na łóżko. Leżałem na
niej nie przerywając pocałunku. Powoli osuwałem swoje wargi w dół.
Dziewczyna zaczęła pojękiwać, a ja delikatnie całowałem jej nagi brzuch.
Wróciłem do jej pięknych, miękkich, słodkich ust. Całowaliśmy się
namiętnie, ona po chwili zaczęła przyciągać swoją talie do mnie. Nie
przerywając pocałunku powoli posuwałem się wzdłuż jej nóg, a gdy wreszcie
dotarłem w pobliże... przerwałem pocałunek. Darkness rozszerzyła
bardziej nogi i znów zaczęła mnie bardzo namiętnie całować. Kiedy
wszedłem w nią raptownie nabrała powietrza, a ja się zatrzymałem.
Uśmiechnąłem się do niej i delikatnie się poruszając wydawała z siebie
jęki. Trzymała mnie mocno za łopatki, mocno wbijając mi paznokcie.
Zaczęliśmy się toczyć po łóżku, aż wylądowaliśmy na podłodze. Zacząłem
być już mniej delikatny, co wywoływało na jej twarzy uśmiech. Z każdym
przyśpieszeniem pojękiwała coraz głośniej i mocniej jednocześnie
całując. Za drzwiami było słuchać głos dyrektorki, która niebezpiecznie
zbliżała się do naszych drzwi. Nie zwracaliśmy na to uwagi, byliśmy zajęci
sobą i naszymi ciałami, które grały tym samym rytmem. W pewne chwili ktoś
zapukał do drzwi i chwycił za klamkę. Rozległ się głos tej samej osoby,
który mówił spięty "Otwórzcie!". Pokój był totalnie
zdemolowany!
( Darkness, kochanie, chyba mamy kłopoty!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz