środa, 20 sierpnia 2014

OD Lirael Cd Shadow

Tej nocy nie spałam za dobrze... Dzieci obudziły mnie trzy razy, a potem jak wracałam do łóżka nie mogłam zasnąć przez dłuższy czas. Shadow (bezlitosny) obudził mnie godzinę po wschodzie słońca, więc w sumie spałam jakieś dwie-trzy godziny. Zwlokłam się z łóżka i poszłam do jadalni razem z moim ukochanym, ale niczego nie udało mi się przełknąć.
- Coś nie tak? - zapytał Shadow.
- Jestem troszkę zmęczona. - powiedziałam i wypowiedziałam Enochański symbol dodający energii. - Zaraz powinno mi przejść. - wraz z przypływem energii rozwinęły się moje skrzydła.
Po śniadaniu poszłam z Shadowem do pokoju Lili i Kebala. Dzieci gaworzyły między sobą, co chyba rozczuliło Shadowa, ale nie dawał tego po sobie poznać.
- Dogadują się. - powiedziałam do ukochanego i zbliżyliśmy się do kołysek.
Maluchy uśmiechnęły się do nas, a Kebal wyciągnął rączki do nas, Lili piszczała uśmiechając się.
- Ładnie to tak budzić mamusię w środku nocy? - zapytałam biorąc córeczkę na ręce. - Tatuś oczywiście spał jak zabity, nie słysząc was. - westchnęłam i poczułam jak ktoś wyrywa mi pióro. Odwróciłam się, a Kebal jakby zastygł w kołysce trzymając złote pióro, Shadow wziął go na ręce. Nie tylko jego zainteresowały moje skrzydła, Lili również wyciągała swoją dłoń, by je dotknąć.
- Zostawcie moje skrzydła, macie własne. - mruknęłam i wyszłam z pokoju razem z Lili, a za mną Shadow z Kebalem.
- Lira, gdzie idziesz?
- Na dwór, przewietrzyć się. - odparłam.
Wzbiłam się w powietrze jak tylko wyszłam na zewnątrz. Lili się to spodobało, a gdy stanęłam na trawie, ona wciąż chciała jeszcze. Usiadłam na ziemi trzymając ją na kolanach, dziewczynka zaczęła się zachwycać wielkością świata.

<Shadow? Nie miałam pomysły jak ci odpisać - dlatego takie krótkie ;)>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz