niedziela, 13 lipca 2014

Od Kelly Cd Seth

Patrzyłam na Setha. Blask sprawiał jakby nad jego głową pojawiła się mała aureolka, a on sam świeci. Przygryzłam wargę. Przyznam, był bardzo przystojny i uprzejmy. Chciałabym poznać jego myśli...
- Kelly patrz - powiedział chłopak wyrywając mnie tym samym zamyślenia. - Ta konstelacja wygląda jak jednorożec. Spojrzałam w tamtą stronę. Faktycznie, konstelacja wyglądała jak jednorożec. - Słyszałem, że są piękne.
- Bo są - potwierdziłam z uśmiechem. - A ten tam przypomina mi Aed'a.
Seth zmarszczył brwi.
- Mojego jednorożca głuptasie - zaśmiałam się.
- Ach... No tak. Elfy jeżdżą na jednorożcach.
- I nie tylko - poruszyłam brwiami po czym znowu się roześmiałam. - Ostatnio widziałam mojego brata Alana z jakąś dziewczyną na łące. Biedulek chyba się zakochał...
- Jaki biedulek! To fajnie. Chyba... To znaczy jeszcze to nie małżeństwo.
Uśmiechnęłam się smutno. Dotknęłam dłonią dłoń Setha. Tak jakby przypadkowo, ale jednocześnie nie. Nasze spojrzenia się spotkały. Oczy błysnęły, a serce zaczęło mi bić jak młotem.
Nie możesz się w nim zakochać - przypominał mi głos w mojej głowie. - Jesteś zaręczona, a jako córka Elfów najwyższego rodu musisz dotrzymać obietnicy.
Umysł dobrze gadał, ale nie mogłam. Ja go nie kochałam, a Seth wydał mi się na prawdę bardzo fajny...
Dobra! Chrzanić zasady! Alan pewnie także jest z Fatin. Ojciec wysłał go tu by się czegoś nauczył, apotem wracał do swoich obowiązków księcia. Ale on na pewno nawet o tym nie pomyślał, a ja się użalam nad sobą.
Wtedy zauważyłam w głowie obrazy złego ojca. Moja dusza płakała. Ona chciała tego pocałunku bardziej niż mój zdrowy rozsądek, ale to jest niewłaściwe.
- Seth? - spytała półgłosem.
- Tak?
- Ja...ja...ja... - moja dusza wygrała. Mimo sprzeciwu rozsądku przybliżyłam się do chłopaka i pocałowałam go. Nigdy nie czułam się tak wspaniale. Nigdy się też tak nie poczuję bo być może to jest mój pierwszy i ostatni pocałunek...

<Seth? Wybacz, to emocje =D>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz