wtorek, 1 lipca 2014

Od Fatin CD Alana

Uśmiechnęłam się szelmowsko.
-Jesteś pewnie, że oddajesz się w moje ręce?-spytałam patrząc mu w oczy. Alan się uśmiechnął.
-Jestem Twój.-odparł. rozkładając ręce.. Zaśmiałam się, co bardziej przypominało mruczenie. Poprawiłam się i usiadłam okrakiem na jego kolanach
-Jesteś mój, tak? Świetnie. Bardzo mi się to podoba.-Uśmiechnęłam się, w moich oczach pojawiły się ogniki, a Alan patrzył się na mnie z błogim wyrazem twarzy. Podniosłam dłoń i opuszkami palców przejechałam po linii jego szczęki., drugą wplotłam w jego włosy. Alan objął mnie w pasie. Nachyliłam się i spojrzałam mu w oczy.
-Jesteś mój.-zaśmiałam się mrucząc. Nasze twarze dzieliło parę centymetrów, nasze usta zetknęły się i czas się zatrzymał. Trwaliśmy tak bez przerwy, w końcu odkleiłam się od Alana. Elf uśmiechał się z błogością. Wplotłam drugą dłoń w jego włosy i ponownie przylgnęłam do niego. Alan oddawał pocałunki jeden za drugim, wspaniały tanie zmysłów rozgorzał jeszcze bardziej. Oderwaliśmy się od siebie, by zaczerpnąć powietrza. Gładziłam dłońmi jego twarz,, wplątywałam je w jego włosy. Alan w którymś momencie złapał mnie delikatnie za nadgarstki.
-Teraz ja.-powiedział uśmiechając się szelmowsko. Wstałam z jego kolan, a on zapatrzył się na mnie. Usiadł wygodniej, a ja z powrotem usiadłam na jego kolanach, cekiny przy moim stroju zabrzęczały. Alan objął mnie w pasie i przyciągnął bliżej siebie. Podniósł dłoń i wplątał ją w moje włosy. Nachylił się i zaczął całować mnie po szyi, obojczykach, powiekach, czole, nosie... W końcu "znalazł" moje wargi i złożył na nich namiętny pocałunek.
-Fatin?-spytał w końcu.
-Tak?
-Co znaczy Twoje imię?
-Fatin znaczy Zniewalająca.-powiedziałam dokładnie akcentując każde słowo.

<Alan? =3 Spoko, gorsze dni na pisanie opowiadań się zdarzają, ważne że piszesz =D>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz