poniedziałek, 21 lipca 2014

OD Vigo CD Karou

Poczułem ciepło rosnące w okolicach serca. Przyciągnąłem mocniej Karou do siebie. Wreszcie pocałunek dobiegł końca. Z westchnieniem ukryłem twarz w jej włosach. Wdychałem ich zapach.
- Nie masz pojęcia ile razy chciałem to zrobić. - szepnąłem.
Na twarzy niebieskowłosej zapewne pojawił się delikatny uśmiech z cieniem smutku. Zapragnąłem go zobaczyć i odsunąłem się od dziewczyny. Nie myliłem się. Trwaliśmy w zupełnej ciszy, ciesząc się wzajemnym towarzystwem. Nie potrzebowaliśmy słów, które zniszczyłyby wyjątkową chwilę. Karou opuszkami palców musnęła mój policzek. Ująłem jej dłoń i pocałowałem wewnętrzną stronę.
- Masz delikatną skórę. - zarumieniła się lekko.
- Dziękuję. - spojrzała gdzieś w bok - Co dalej? - spytała cicho.
- Nie wiem. Może oboje powinniśmy spróbować zacząć wszystko od nowa?
Przez chwilę przyglądała mi się uważnie, jakby niepewna tego co usłyszała.
- Co przez to rozumiesz?- zapytała w końcu. 
Odniosłem wrażenie, że przestraszyłem ją nagłą propozycją. Objąłem dziewczynę, przysuwając się bliżej. Odgarnąłem zagubiony kosmyk i zajrzałem głęboko w błękitne oczy.
- Przybyłem do Akademii na jakiś czas, jednak nie mogę tu zostać wiecznie. Nie nauczą nas więcej, niż sami umiemy. Chciałbym abyś zaczęła ze mną nowe życie. - pogładziłem jej policzek - Oboje już swoje przeżyliśmy i nie jesteśmy dziećmi.
- Nie jestem pewna czy to odpowiednia chwila... - Karou odsunęła się ode mnie i podsunęła kolana pod brodę.
Przyjęła pozycję obronną. Może za wcześnie na takie propozycje... Ponownie zbliżyłem się do niebieskowłosej i wyszeptałem:
Mamy czas, kochanie.

<Karou?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz