niedziela, 13 lipca 2014

OD Vigo CD Karou

Spuściłem głowę i zacząłem się śmiać. Najpierw cicho, potem coraz głośniej. Dziewczyna przyglądała mi się dziwnie, zapewne nie rozumiejąc co było przyczyną mojego zachowania. Wreszcie opanowałem się i przysiadem blisko Karou. Dotknąłem jej policzka
- Nawet nie wiesz od jak dawna chciałem to usłyszeć. - szepnąłem, gładząc jej błękitne włosy - Jeśli pozwolisz, chciałbym zrobić coś dla ciebie. - Karou uniosła brwi - Powiedziałaś, że zostałaś tu dla mnie. Zamknij oczy.
- Co chcesz zrobić? - spytała podejrzliwie.
- Zaufaj mi.
Niechętnie wykonała moją prośbę. Korzystając z okazji, schyliłem się i zajrzałem pod łóżko. Łatwo było się domyśleć, gdzie chowała swoje skarby. W cieniu dostrzegłem te same pudełka, w których wcześniej chowała kościane naszyjniki. Bez zastanowienia wyciągnąłem je z kryjówki i przykucnąłem przy nich.
- Możesz otworzyć oczy.
- Co robisz?! - gwałtownie podniosła się z łóżka.
 Nim jednak zdążyła cokolwiek zrobić, dotknąłem pudełek i podpaliłem je. Dziewczyna nadaremnie próbowała je gasić. Po kilku sekundach pozostał sam popiół. 
- Coś ty zrobił...? - ukryła twarz w dłoniach.
Przyklęknąłem przy niej i objąłem ramieniem.
- Pozwoliłem ci rozpocząć życie od nowa.

<Karou?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz