czwartek, 24 lipca 2014

OD Shadow'a CD Lirael

- Jesteś zmęczona? Myślałem, że najpierw pokażę ci nasz dom. -  specjalnie droczyłem się z Lirael.
- Jak tam sobie chcesz. - ziewnęła przymykając oczy.
Bez ostrzeżenia rozwinęła skrzydła i wyrwała się z moich ramion. Przeleciała zwinnie nad schodami na piętro.
- Może zaczniemy zwiedzanie od sypialni? - zapytała błagalnie. 
Pokręciłem tylko głową śmiejąc się cicho pod nosem. Niespiesznie wbiegłem po stopniach na górę. 



Tymczasem dziewczyna pomknęła szerokim korytarzem już na własnych nogach w poszukiwaniu właściwej komnaty. Odnalazłem ją w przedostatnim pomieszczeniu po lewej. Podziwiała stare bogato rzeźbione meble. Cała sypialnia utrzymana była w białokremowych kolorach. Po prawej stronie  drzwi w sporej wnęce mieściło się wielkie łoże małżeńskie z białym baldachimem i smukłymi kolumnami z białego drewna. Pod oknem stała niewielka toaletka z okrągłym lustrem. Właśnie do niej Podszedł mój Anioł i cicho przysiadł na niewielkiej pufce. Ostrożnie odsunęła jedną z licznych szuflad. Na samym dnie znalazła srebrny medalion z czerwoną różą na białym tle.


Zdziwiona podniosła znalezisko.
- Należał do mojej matki. - wyjąłem z dłoni Lirael łańcuszek i zawiesiłem na łabędziej szyi - Z pewnością chciałaby, aby nosiła go moja wybranka. - objąłem dziewczynę i pocałowałem w ramię - Otwórz, w środku jest skarb.
Na twarzy Anielicy dostrzegłem uśmiech jak u dziecka, które otwiera prezent bożonarodzeniowy. W środku na portrecie dawnej właścicielki leżał maleńki, złoty kluczyk.
- Co nim otworzę?
- Będziesz miała kochanie mnóstwo czasu, by znaleźć właściwy zamek.

<Lirael?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz