środa, 21 maja 2014

Od Setha CD Victori

-Twoje marzenia nie są dziwne-odparłem.-Są prawdziwe.
-No, a Twoje? Jakie Ty masz marzenia, Czarodzieju?
-Chciałbym mieć trójkę dzieci, kochającą żonę i duży dom. Uczyć moje dzieci, a kiedy dorosną żyć w naszym domu z moją żoną do końca życia. Chciałbym być szczęśliwy.-powiedziałem i uśmiechnąłem się lekko. Victoria poprawiła włosy i pociągnęła rękawy bluzy.
-Zimno Ci? Może chcesz jeszcze moją bluzę?-zdjąłem okrycie i podałem je dziewczynie, która uśmiechnęła się z wdzięcznością.
-Dzięki.-powiedziała otulając się nią.
-Just już baardzo późno.-powiedziałem podnosząc się i pomagając dziewczynie wstać.-Chodźmy już. Szliśmy do akademii rozmawiając. W końcu dotarliśmy na dziedziniec, Victoria zaczęła zdejmować moją bluzę, ale ja położyłem jej dłoń na ramieniu.
-Weź ją, oddasz później.-powiedziałem.
-Dziękuję.-odparła z uśmiechem. Patrzyła mi chwile w oczy.-Też Cię lubię.-powiedziała i rozeszliśmy się.
Victoria?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz