środa, 28 maja 2014

OD Shadow'a CD Lirael

Zaśmiałem się głośno.
- Na prawdę nie wiesz co to jest?
- To wcale nie jest śmieszne! - splotła ręce na piersi i wydęła wargi z niezadowolenia.
- Ludzie nazywają to zegarkiem. Widzisz? - podniosłem niewielkie urządzenie - To są godziny, a to minuty. Znasz chyba termin czasu?
- Oczywiście, że znam. - zdenerwowana wyrwała budzik z moich rąk przypadkiem naciskając na niewielki guzik.
W pokoju zabrzmiały rockowe nuty.
- Co to? - zaskoczona o mało co nie upuściła urządzenia.
- Radio. - pokręciłem głową z niedowierzaniem - Czy u was w piekle panuje średniowiecze? Mam nadzieję, że znacie wychodek? - powiedziałem z przekąsem.
- Aż tak źle nie jest. - spojrzała na mnie urażona.
- Rozchmurz się, kotku. Pokarzę ci jak to działa. - podszedłem do niej bardzo blisko, prezentując i tłumacząc co do czego służy.
Kiwała głową ze zrozumieniem, ja tymczasem wdychałem delikatny zapach jej włosów... Gdzieś w umyśle zapłonęła ostrzegawcza myśl. Zignorowałem ją. Zawsze noszę przy sobie sztylet z wygrawerowanymi runami. W razie potrzeby, zdążę go wyjąć. Tłumaczyłem sobie jak mantrę. Nie skończyłem jeszcze objaśniać działania budzika... Tak na prawdę szukałem okazji, by dotknąć jej dłoni lub spojrzeć ukradkiem w delikatną twarz. Co ja robię...? Niestety wyjaśnienie przyszło zbyt późno... Czy nadal była urażona z powodu słów wypowiedzianych w lesie?

<Lirael? Umiesz już włączać budzik?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz