poniedziałek, 26 maja 2014

OD Shadow'a CD Lirael

Zmarszczyłem brwi.
- Wątpię, żebyś torturowała kogoś z przymusu. Już wcześniej chwaliłaś się, że lubisz tą robotę.
Zapatrzyłem się w dal. Lirael milczała również. W zasadzie kilku Aniołów podpadło również mi. 
- No dobrze. Tylko pamiętaj, będziesz miała tylko jedną szansę. Istoty niebieskie potrafią wytworzyć specjalną barierę, więc musisz działać z zaskoczenia. 
- Zamieniam się w słuch. - spojrzała na mnie uważnie.
Już nie próbowała tych swoich sztuczek, typu słodki uśmiech. Wyciągnąłem z pochwy przy pasie sztylet. Podsunąłem go diablicy pod nos.
- Już go widziałaś prawda? Ma na klindze wyryte runy pozwalające zabić zarówno niebiańskich, jak i piekielnych. Mój czar maskuję moc sztyletu, dlatego prawdopodobnie nic nie wyczułaś. Powinnaś wyryć ostrzem odpowiedni znak na prawym ramieniu ofiary. Zapamiętaj, to bardzo ważne. Ten symbol odeśle ich do domu i uniemożliwi powrót na ziemię przez 500 lat. Niczego więcej nie mogę ci zaoferować. Oczywiście nie zapomnij, że to moja zabawka i należy do zwrotu. - powiedziałem z naciskiem.
- Oczywiście. - uśmiechnęła się przebiegle, wpatrując w nóż. 
- To jedno z dwóch ostrzy, które posiadam. Jeśli nie odzyskam tego, obiecuję, że wrócisz do piekła!
- Przecież obiecałam. - uśmiechnęła się i mrugnęła okiem.
 Nie ufałem jej za grosz i nie miałem pojęcia dlaczego pomagam akurat diablicy.
- Przy okazji. - ściągnąłem koszulkę i pokazałem dziewczynie tatuaż wijący się po moim ciele - Mnie nie tak łatwo zabić kotku. Nie tym sztyletem.

- Nie miałam takiego zamiaru...
- Jasne, jakbyś nie próba zabrania mi duszy, której w dodatku nie posiadam? - zaśmiałem się serdecznie. 
Lirael przyglądała mi się z tajemniczym uśiechem.
- A symbol? - przypomniała.
- Symbol wygląda mniej więcej tam. - czubkiem noża narysowałem w miękkiej ziem:
 - Mam TO narysować?
- Nie powiedziałem, że będzie prosto. Nazywamy to Sigil zamknięcia.

<Lirael?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz