sobota, 31 maja 2014

OD Tanatos CD Shin

Pocałunek Shina pomógł mi trochę dojść do siebie. Delikatnie postawił mnie na ziemi. Myślałam, że normalnie stanę, ale się myliłam. Nogi miałam jak z waty, gdyby nie mój ukochany mnie nie złapał to bym upadła na ziemię całym swoim ciężarem. Powoli usiadłam na ziemi, przyglądając się otaczającej mnie jaskini i wodzie, która parowała?
- Jak się czujesz malutka? - głos Lenobi wydawał się taki spokojny i opanowany, aż zrobiło mi się miło w środku.
- Chyba dobrze. Co się stało? Jak ja się tu znalazłam?
- Byłaś tak wykończona, że zasnęłaś jak lecieliśmy. - ujęła moją twarz w swoje niewielkie ręce - Shin cię tu przyniósł. - ucałowała mnie w czoło i uśmiechnęła się serdecznie.
- Wybrałem to miejscem, bo są tu gorące źródła i żaden wojownik nas nie wywęszy. - wyjaśnił mi Shin, stojąc z tyłu. 
Ja dopiero po chwili zrozumiałam co on do mnie mówi. Rozejrzałam się jeszcze raz i jaskinia wydawała się jeszcze bardziej piękna.
- Jak tu pięknie!
- Specjalnie wybrałem to miejsce dla ciebie i Lenobi. Wszystko dla ciebie zrobię. - podeszłam do niego i pocałowałam go delikatnie w usta i szepnęłam mu do ucha "Dziękuje kochanie", a on tym razem pocałował mnie bardziej namiętnie niż wcześniej. Jego usta były takie miękkie i słodkie, że aż nie chciałam się od nich oderwać. Po chwili przypomniałam sobie, że za nami stoi Lenobia i patrzy się na nas. Oderwałam się od niego i spojrzałam na moją mamę - kapłankę. Nie wiem jak mam do niej mówić, przynajmniej jak na razie. Uśmiechała się do nas, a czułam jak moje policzki zaczynają szczypać, a to mogło znaczyć tylko jedno, że zaczynam się rumienić.
- Wchodzimy do wody? - spytałam Lenobię i Shina. 
Obydwoje pokiwali głową. Poczułam się trochę niezręcznie w tej ciszy. Zaczęłam ściągać koszulką i spodnie, zostałam tylko w majtkach i staniku. Po woli wchodząc do wody, była przyjemna. Po chwili położyłam się na niej. Jezioro było ogromne i głębokie, więc każdy mógł pływać swobodnie. Do wody pierwsza weszła Lenobia, a zaraz po niej Shin. Chłopak powoli podpłyną do mnie i chwycił mnie od tyłu za talię, przyciągając do siebie. Najwyraźniej nie był skrępowany tym, że Lenobia nas obserwuje i powoli zoczą mnie całować po szyi. Miałam ochotę jęknąć z przyjemności, ale zdławiłam tę zachciankę. Położyłam mu głowę na ramieniu i tak leżeliśmy na wodzie przez dłuższą chwilę. Nagle przeszła mnie dziwna myśl, że Shin nigdy nie mówi o swojej rodzinie.
- Shin czemu nigdy nie rozmawiamy o twojej rodzinie? Nigdy nawet słowa nie wspomniałeś o nich, tylko jedynie o babci?

(Shin powiesz mi ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz