wtorek, 13 maja 2014

OD Shina CD Tanatos

Trzymając mocno za rękę Tanatos, zasłoniłem ją sobą. Uważnie obserwowałem kolejnych członków rodziny. Na ich twarzach malowało się zaskoczenie, potem wściekłość. Do sali bocznymi drzwiami ukradkiem wśliznęło się kilku nowych osobników. To zapewne wojownicy, mający za zadanie chronić rodzinę. Mój własny gniew wypełnił żyły ogniem.
- Uważaj Tanati. - szepnąłem do dziewczyny.
Czułem od niej bijącą moc, jednak nie mogła jej użyć. Nie na swoich najbliższych... Przymknąłem oczy w skupieniu. Poczułem jak rozpoczyna się transformacja. Kiedy ponownie rozejrzałem się po sali, była o wiele mniejsza niż poprzednio. Rozprostowałem czarne skrzydła zakończone.
- Tanatos jest wolną osobą i ma własną wolę. - starałem się mówić spokojnie, jednak echo moich słów odbijało się w sali gdzieś pod sufitem.
- Czarny smok... - ktoś cicho szepnął.
- Jestem centaurem, jednak płynie we mnie również krew zmiennokształtnych z rodu Rottos. Z pewnością słyszeliście o Mari Rottos - Pogromczyni ze Srebrnej Góry. Przyrzekłem Tanatos wierność i stałem się tym samym jej Strażnikiem. Znacie tradycję! Może teraz wreszcie wysłuchacie zdania tej dziewczyny! - czułem w sobie narastający ogień gniewu.
- Shin... - usłyszałem ciche westchnienie Tanatos.
- Tak, kochanie? - powiedziałem łagodnie, zniżając łeb na wysokość jej głowy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz