wtorek, 6 maja 2014

OD Shina CD Tanatos

- Jasne. Tu gdzieś powinna być szkolna kafejka. - podrapałem brodę w zamyśleniu.
- Myślę, że wystarczy pójść za zapachem. - powiedziała z lekkim uśmiechem.
- Racja. - dopiero teraz zwróciłem uwagę na kuszące zapachy jedzenia unoszące się w korytarzu.
Kierując się węchem, bez większych problemów dotarliśmy do sali wypełnionej stolikami. Podeszliśmy do lady. Starsza kobieta z miłym uśmiechem na twarzy poleciła deser dnia, czyli ciasto czekoladowe z wiśniami. Na sam widok słodkości poczułem przypływ apetytu. Zamówiliśmy dwie porcje i mrożoną kawę do tego. Usiedliśmy przy wolnym stoliku. Deser był wspaniały, chociaż rozmowa dopiero zaczęła się rozkręcać. 
- Nie wyglądasz na zadowoloną z pobytu tutaj. - łyżeczką wskazałem ściany szkoły.
- Powiedzmy, że nie przyjechałam tu całkiem z własnej woli. - powiedziała tajemniczo i skupiła się na kawałku ciasta.
Widać, to dla niej drażliwy temat... Siedzieliśmy przez chwilę w milczeniu. Kątem oka obserwowałem ruchy dziewczyny. Wszystko wykonywała w niewymuszony sposób, z naturalną lekkością. Czyżby pochodziła z jakiegoś rodu? Stanowiła zagadkę, a ja miałem zamiar ją rozwikłać...

<Tanatos? Jesteś zagadką ;)>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz