sobota, 10 maja 2014

OD Shadow'a CD Argona

Uśmiechnąłem się nieznacznie na śmiałe słowa demona. Przyjrzałem się uważnie jego ludzkiej postaci. Rzeczywiście jako kobieta była na swój sposób piękna. Wysoka i smukła. Odkryte umięśnione ramiona nie pozostawiały wątpliwości co do reszty sylwetki. Z pewnością była niezwykle zwinna i szybka, jak również silna. Długie, kruczoczarne włosy spięte niedbale czerwoną tasiemką i kilka niesfornych kosmyków okalającą twarz o delikatnych rysach. W czerwonych oczach zamiast strachu dostrzegłem oczekiwanie i... nadzieję... "Czy to już? Upragniony koniec?" zdawały się mówić. Cienka blizna przypominająca księżyc, tuż przy oku podkreślała bladość cery. Prawie zapomniałem, że jest niebezpiecznym i okrutnym demonem. Prawie...
- Skończyłeś już? - zapytała zimno.
- Tak. Wiesz, bądź domyślasz się po co tu jestem. 
- Tak. 
- Długo cię tropiłem i mam zamiar zakończyć wszystko tu i teraz.
- Przynajmniej jesteś szczery. - jeden kącik ust powędrował nieznacznie w górę. 
Obserwowaliśmy się  przez chwilę. Każdy oceniał przeciwnika i ważył własne szanse. Od demona biła silna aura. Kobieta przyjęła postawę zimnej i obojętnej. Wiedziałem doskonale, że to tylko pozory. Prawdopodobnie chodziła po tym świecie zbyt długo i szukała własnej śmierci. Rzucała się w wir walki, by spotkać tego, kto przyniesie jej upragniony koniec. Może tęskniła za kimś, kto dawno już odszedł. Dość! Zacząłem myśleć o niej jak o kimś, kto czuje. To demon, kochający zadawać cierpienie i śmierć. Świat będzie lepszy bez niej! Niespodziewanie naszły mnie wątpliwości... Nigdy nie zawahałem się przy wykonywaniu zlecenia. Nie ważne kim i jak piękna była moja ofiara. Zadanie zawsze dotyczyło potwora. Do teraz...
- Wahasz się? - zapytała z pogardą w głosie.
- Zastanawiam się jak wiele istnień masz na sumieniu. O ile masz sumienie. - powiedziałem obojętnie, w środku wszystko we mnie wrzało.

<Argona?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz