Od Alana Cd Fatin

Wyszedłem z pokoju Lirael. Byłem zły? Niee... Raczej... Miałem mieszane uczucia. Za wszelką ceną musiałem się dowiedzieć co z moją siostrą. Dawno nie dawała znaku życia. Chyba nic jej się nie stało...
No ileż można! Ktoś na mnie wpadł. Tylko to tym razem to ja byłem na podłodze.
- Uważaj jak łazisz, elfie - warknęła dziewczyna
- A Ty co, księżniczka jesteś? - spytałem ironicznie.
- Dziękuję, że doceniasz me pochodzenie, elfie, ale tuta ono nie sięga - powiedziała kłaniając się dworsko. Przypatrzyłem się jej. Miała ładne zielonkawe oczy. Przybliżyła się do mnie.
- Pomóc Ci wstać, czy sam się podniesiesz? - zapytała.
Zmierzyłem ją wzrokiem i wstałem otrzepując spodnie.
- Wyjawisz mi swe imię? - spytałem.
- Fatin.
Zamyśliłem się na chwilkę.
- Alan - odparłem. - Czyli mówisz, że jesteś księżniczką, tak?
Potaknęła.
- Nareszcie! - krzyknąłem uradowany. - W końcu ktoś na moim poziome. Opowiesz coś o sobie?

<Fatin?>