czwartek, 26 czerwca 2014

OD Shadow'a CD Lirael

Ostrożnie przyklęknąłem przy łóżku Lirael, zachowując jednak bezpieczną odległość. Czułem potworny ból w sercu, że nie mogę ani dotknąć, ani przytulić bliskiej mi osoby.
- Kochanie pamiętasz nasze wspólne plany? Zrobię wszystko,by ci pomóc.
- Najlepiej zostaw mnie w spokoju! - krzyknęła zrozpaczona kryjąc twarz w poduszce.
- Lirael, chciałem z tobą porozmawiać...
- Zamknij się, bo ci tą aureolkę wsadzę w... - rzuciłem przez ramię do Archanioła.
- Uspokójcie się i odejdźcie! - rozległ się stłumiony głos dziewczyny.
- Chcę tylko pomóc. Lirael, minęło sporo czasu od naszego ostatniego... spotkania. Wiele przemyślałem i nadal cię ko...
- Zamknij się i wynoś! - diablica uniosła zapłakana twarz znad poduszki, jej oczy płonęły - Nazwałeś mnie potworem i wygnałeś!
- Ale ja...
- Sprowadź Michała, on jej pomoże. - dostrzegłem w postaci Gabriela wewnętrzny ogień wyrzutów sumienia, które go trawiły od tysiącleci.
- Dobrze... - przymknął zmęczone oczy i zniknął.
- Bądź cierpliwa kotku, za niedługo uwolnisz się spod władzy Lucyfera.
W odpowiedzi usłyszałem zduszony szloch dziewczyny. Po pokoju przemknął cień.
- Nigdy się ode mnie nie uwolnisz córeczko. - szyderczy śmiech Lucyfera wypełnił całe pomieszczenie.
:Poczułem jak we mnie wzbiera złość, a krew zaczyna wrzeć.
- Nigdy jej nie dostaniesz, póki żyję! - wstałem i wyprostowałem ramiona. Przemiana zaszła natychmiast. To, co Nauczyciele chcieli ukryć głęboko podczas szkolenia wydostało się na wolność. Poczułem, że pokój stał się dziwnie mały, spojrzałem w dół. Przybrałem postać demona, a wielkie, błoniaste skrzydła z trudem mieściły się z czterech ścianach. Cały świat przesłoniła lekko czerwona mgła.
- Jesteś słabiutkim demonem Shadow, ale podziwiam twoją odwagę. W nagrodę osobiście zajmę się tobą w piekle!
Nagle cień ustąpił jasności. Przybył Archanioł Michał, a wraz z nim odszedł Lucyfer. 
- Zajmij się nią. - poprosiłem, nim piekielna siła zabrała mnie ze sobą...

<Lirael? Ratuj!>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz