piątek, 20 czerwca 2014

Od Michael Cd Lirael

Zmieniłem się w chmurę dymu i po chwili byłem w swoim pokoju. Wszystko było porozrzucane na ziemi, a koło drzwi stała z nieprzyjemną miną dyrektorka. Ta... otworzyła drzwi za pomocą czarów.., ale to oryginalne. Machnąłem ręką i po chwili w pokoju był już porządek. Myśli kłębiły mi się w głowie jak tornado. Kierowałem się do wyjścia, ale ręka kobiety zatrzymała mnie. Była zacieśniona na moim nadgarstku.
- Panie Infernum musimy poważnie porozmawiać. Jest pan w Akademii dopiero kilka godzin, a już pan złamał sporo zasad.
- Nie będę teraz z panią rozmawiać. - przerwałem jej chamsko - Mam do wyjaśnienia bardzo ważną sprawę rodzinną. Więc niech pani łaskawie puści moją rękę. Bo nie chcę pani zrobić krzywdy, a tak się stanie, jeżeli w tej chwili nie puścisz mnie! - puściła dopiero kiedy trochę ją poparzyłem i zmieniłem się w dym kierując się do pokoju mojej siostry. Leżała na łóżku i patrzała się w sufit. Nie zdawała sobie sprawy z mojej obecności. Pojawiłem się kolo okna.
- Czy to prawda. - podskoczyła na łóżku.
- Och, to ty Michael. Nie strasz mnie tak. O co ci chodzi "czy to prawda"?
- Czy to prawda, że chcesz wrócić do nieba. - mój głos był łagodny i opanowany - I że twoja diabelska natura została przyćmiona?
- Tak, to prawda. - westchnęła - Skąd się tego dowiedziałeś? Myślałam, że nikt o tym nie wie.
- Przypadkiem miałem spotkanie z Archaniołem Urielem i on mi to powiedział. Czemu mi o ty mnie powiedziałaś? Wiesz, że pomimo, że jestem diabłem, kocham cię naprawdę mocno i nie chcę, żeby coś ci się stało.
- Bałam się, że nie zrozumiesz, że zabijesz Shadowa i że Lucyfer się o tym dowie i znowu mnie zamknie. Wybacz, ja też ciebie kocham jak brata, ale bałam się. Ja naprawdę chcę tam wrócić. - podszedłem do niej i ją przytuliłem.
- Ode mnie nikt się o tym nie dowie. Nie martw się o to. A jeśli ojciec się pojawi, żeby cię zabrać stanę za tobą murem nawet, jeżeli miałby mnie zabić. A jeśli chodzi o łowcę, jeśli cię skrzywdzi to na pewno go zabiję. Pomimo wszystko pamiętaj, że nawet jak będziesz Archaniołem to i tak będziesz moją małą siostrzyczką.
- Dziękuję ci naprawdę i nie zapomnę, że jestem twoją malutką siostrzyczką. Chociaż na prawdę mam o wiele więcej lat, więcej od ciebie. - zaśmiała się.
- Cicho i tak jesteś młodsza, a ja i tak będę cię bronić pomimo wszystko. Tylko jak już będziesz tym Archaniołem, nie zabij mnie. Mogę zginąć w twojej obronie, ale nie od ciebie. Nie chcę stracić tego kawałka serca którym kocham ciebie i Darkness.

(Lirael i tak jesteś moją małą siostrzyczką)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz