czwartek, 5 czerwca 2014

OD Tanatos CD Shin

Te słowa były naprawdę miłe, aż w środku poczułam uderzającą falę ciepła.
- Mówię prawdę, pachniesz jak kwiaty po wiosennym deszczu - uśmiechnął się do mnie. Nie chciałam odchodzić ale też nie chciałam, żeby Lenobia znalazła nas prawie nagich.
- Dziękuje za miło spędzony czas z tobą. - zaśmiałam się.
- Do usług moja pani. - ukłonił się również pękając że śmiechu. Wtuliłam się w niego jeszcze raz.
- Jak myślisz, dogonisz mnie? - zapytałam wtulając się w jego koszulkę
- Zawsze cię dogonię, możesz być tego pewna.
- Nawet w postaci wilka?
- Nawet.
- Sprawdzimy to, bo wątpię, żebyś mnie dogonił w ludzkiej postaci. - spojrzałam mu w oczy z rogalem na twarzy. Miałam ochotę sprawdzić czy jest dość szybki.
- Z chęcią cię złapię. - pocałował mnie w usta i odsunął się na pięć dużych kroków - No to pobawimy się w wilka i zajączka - zaśmiał się.
- Tylko, że to ja jestem wilkiem.
- Wiem, wiem. Liczę do pięciu i zaczynam cię gonić. Jeden ...- ruszyłam w ludzkiej postaci, żeby miał szansę mnie dogonić. 
Gdy usłyszałam, że zaczyna się zbliżać skoczyłam i w powietrzu zmieniłam się w wilka. Czułam jak moje łapy i pazury wbijają się w ziemię i dodają mi prędkości. Shin był zaledwie kilka kroków za mną. Nie spodziewałam się tego. Biegł jak torpeda! Gdy wpadłam do naszej jaskini Lenobia bawiła się ogniem na swoich palcach. Na pewno znudziło się jej czekanie na nas. Gdy zobaczyła, że jestem w wilczej postaci wstała na równe nogi. Chyba się przestraszyła, że jest coś nie tak. Chłopak wpadł z uśmiechem na twarzy.
- No i teraz kochanie nie masz gdzie uciec. - zaśmiał się, zbliżając się do mnie. 
Kapłanka dziwnie się na nas patrzyła. Biegłam brzegiem jeziora, aż w pewnym momencie mnie złapał, a ja zmieniłam postać. Śmiałam się jak szalona i w pewnym momencie wpadliśmy do wody, ale to nam nie przeszkadzało.

( Shin świetnie biegasz! Kiedy wracamy do szkoły?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz