Kilka dni... kilka dni bez niego.
-A jeśli on mnie zostawił? - zapytałam mojego Brata.
-Na pewno nie - pocieszył mnie Michael.
Spojrzałam na niego z piekącymi oczami ściskając chusteczkę nasiąkniętą łzami.
-Nie Lira, proszę nie zaczynaj znowu płakać - otarł mi policzek. - Robisz to co nocy, siostro. Martwię się o ciebie. Zapomnij o n...
Nie dokończył, bo w tedy moje drzwi otworzyły się z hukiem. Spojrzałam na osobę stojącą w progu. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Shadow! Zerwałam siecz łóżka i dosłownie rzuciłam się w jego ramiona prawie przewalając i całując go namiętnie w usta. Złapał mnie w tali i przysunął bardzo blisko do siebie. Przestaliśmy po dłuższej chwili. Spojrzał morderczo na Michaela i kątem oka zauważyłam jak rękę kładzie na rękojeści sztyletu.
Powstrzymałam go kładąc swoją dłoń na jego.
-To mój brat - szepnęłam.
<Shadow? Tęskniłam :*>
-A jeśli on mnie zostawił? - zapytałam mojego Brata.
-Na pewno nie - pocieszył mnie Michael.
Spojrzałam na niego z piekącymi oczami ściskając chusteczkę nasiąkniętą łzami.
-Nie Lira, proszę nie zaczynaj znowu płakać - otarł mi policzek. - Robisz to co nocy, siostro. Martwię się o ciebie. Zapomnij o n...
Nie dokończył, bo w tedy moje drzwi otworzyły się z hukiem. Spojrzałam na osobę stojącą w progu. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Shadow! Zerwałam siecz łóżka i dosłownie rzuciłam się w jego ramiona prawie przewalając i całując go namiętnie w usta. Złapał mnie w tali i przysunął bardzo blisko do siebie. Przestaliśmy po dłuższej chwili. Spojrzał morderczo na Michaela i kątem oka zauważyłam jak rękę kładzie na rękojeści sztyletu.
Powstrzymałam go kładąc swoją dłoń na jego.
-To mój brat - szepnęłam.
<Shadow? Tęskniłam :*>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz