sobota, 21 czerwca 2014

OD Mir CD Argona

Uśmiechnęłam się delikatnie.
- Taki mam zamiar. - odwróciłam się do diablicy - Z Lirael łączą mnie pewne niezałatwione sprawy. Zajmij się nią, a braciszka zostaw na deser. Jeśli wykonasz zadanie, dostaniesz w zamian spokój. Wieczny. - zaśmiałam się cicho.  - Tymczasem Argono. - uniosłam rękę w geście pożegnania i zniknęłam łowczyni z oczu. 
Przybrałam postać wiatru pachnącego łąką o poranku. Szukałam pewnego znajomego, który gdzieś się tu ukrywał. Chciałam przekonać go, by pomógł w pozbyciu się mojej dawnej rywalki. Westchnęłam. Niestety nawet jako diablica nadal spędzała sen z powiek Gabrielowi. Myślał o niej po tylu tysiącleciach... To nie potrwa długo, jeśli plan się powiedzie...

<Argona?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz