czwartek, 5 czerwca 2014

OD Michaela CD Drakness

Jejku jak ja tęskniłem za jej obecnością! Każda chwila z nią jest dla mnie jak narkotyk dla ludzi. Im dłużej przy niej jestem tym bardziej nie chcę od niej odchodzić! Jej zapach lasu pomieszany z dzikimi kwiatami uspokajał mnie co rzadko się zdarzało żeby był spokojny. Po drodze Darkness opowiadała jak jest w akademii co robiła przez te pół roku. Szliśmy trzymając się za ręce co było bardzo miłe. W miarę szybko doiliśmy do zamku.
- Zaprowadzić cię do gabinetu dyrektorki żebyś się zapisał ? - zapytała Darkness wpatrując się we mnie uważnie.
- Tak jak możesz to z miłą chęcią skarbie - uśmiechnąłem się do niej a ona stanęła na palcach i pocałowała mnie w usta. Wiem że uwielbia kiedy mówię do niej skarbie zawsze się uśmiecha na ten dźwięk.Szliśmy długim korytarzem aż dotarliśmy do właściwych drzwi.
- To tutaj idź ja tu poczekam na ciebie.
- A nie możesz iść ze mną? Czy może wstydzisz się mnie?
- Nie wystudzę się ciebie przecież wiesz! Jak chcesz to mogę iść - chwyciłem ją za rękę i zapukałem. Od razu odezwał się kobiecy głos zapraszając nas do środka. Przedstawiłem się i poprosiłem o pokój. kobieta bez żadnego sprzeciwu dola mi kluczyki. Dziwnie nas mierzyła.
- Od jak dawna Michaelu znajdujesz się na terenie akademii?
- Od wczoraj.
- Nie wiem czy to prawda ale słyszałam że wczoraj w nocy ktoś pociło jedna z uczennic demona. Chyba nie masz z tym nic wspólnego? - miała poważny głos dziewczyna się trochę spięła ale ja nie nadal się uśmiechałem.
- Ja? Nie po co miałbym męczyć jakiegoś demona ? Ja jestem aniołkiem w ciele diabła. - zaśmiałem się na głos ale kobieta chyba mi nie wierzyła. No cóż mówi się trudno.
- To dobrze mam nadzieje że nie będziesz razem ze swoja siostrą rozrabiał w szkolę. Idźcie już. - i tak zrobiliśmy z dziewczyna od razu udaliśmy się do mojego pokoju. O dziwo znajdował się na przeciw pokoju mojej siostry. Przypadek? Nie sądzę! Po zamknięciu drzwi podrzuciłem Darkness do góry i teraz leżała na moich rękach. Opadłem z nią na łóżko. Leżała na mojej kładce wpatrując się we mnie .- Myślałam że dowiedziała się że to ty tak urządziłeś tego demona ale na szczęście chyba nie - westchnęła ciężko
- Nie martw się nic mi się nie stanie ani tobie też nie - pocałowałem ją w czoło a ona oparła głowę o moją pierś i leżała.

( Darkness)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz