piątek, 13 czerwca 2014

OD Shadow'a CD Lirael

Objąłem ją w talii i przyciągnąłem mocniej do siebie. 
- Więc chcesz być moim Stróżem. To dość trudne zadanie. - pocałowałem ją w czoło - Anioł powinien utrzymywać dystans w stosunku do podopiecznego - musnąłem kuszące usta.
- Jestem Diablicą. Zapomniałeś? - odpowiedziała pocałunkiem.
- Z duszą Anioła. - zacząłem pocałunkami badać skórę na łabędziej szyi Lirael.
- Archanioła. - cicho wyszeptała, wzdychając.
- Mojego Archanioła. - moje pieszczoty stawały się bardziej namiętne.
Zapach diablicy upajał lepiej niż drogie wino. Smakowała kusząco i niewinnie zarazem. Ręką pogładziłem ramię dziewczyny i odsunąłem się na chwilę.
- Na pewno tego chcesz? Nie będę...
- Przestań zrzędzić...! - przyciągnęła moją twarz do swojej.
Znów zetknęliśmy się ustami bardziej gwałtownie, niż poprzednio. Palcami wodziłem po wąskich plecach i szczupłej talii. Ponownie zawędrowałem na szyję diablicy. Poczułem delikatne dłonie wsuwające się pod koszulkę i pasujące mój tors.
- Zdejmij to... - wyszeptała.
Posłusznie wykonałem polecenie. Oderwała się ode mnie i wodziła wzrokiem po tatuażu.

<Lirael?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz