wtorek, 17 czerwca 2014

OD Shadow'a CD Lirael

Przyciągnąłem ją do siebie i pocałowałem lekko.
- Jak chcesz, możemy to powtórzyć. - szepnąłem cicho do ucha diablicy.
- Później. - położyła głowę na moim torsie i przymknęła oczy.
- O czym myślisz kotku? - spytałem po chwili.
- O... niczym. - usiadła nie patrząc mi w oczy.
Ująłem jej piękną twarz w obie dłonie.
- Powiedz mi. - nalegałem.
- Nie ważne.
- Dla mnie bardzo.
- Tylko się na mnie nie gniewaj. - uśmiechnęła się słodko.
- Czy to ta sama Lirael, która bez zmrużenia okiem rządziła połową piekła?
- Nie wracajmy do tego, dobrze? - powiedziała smutno.
- Przepraszam. Zdradzisz mi wreszcie, czym się tak martwisz?
- Myślałam o... - wzięła głębszy wdech - dzieciach...
Przez chwilę wpatrywałem się w nią uważnie, czy mówi poważnie. Wreszcie pocałowałem ją długo i namiętnie.
- Dziewczynka będzie miała twoje piękne oczy, kotku.
- Jeśli to będzie chłopiec?
- To twój uroczy, uparty charakterek. - uśmiechnąłem się szeroko.
W odpowiedzi dostałem poduszką w twarz. Wojna na poduszki trwała dopóki rzuciłem Lirael na łóżko i nie zabrałem puchowej broni. 
- Wspominałaś, że nie możesz mieć... - położyłem się na łóżku i pochyliłem nad nią
- To nie problem. - uśmiechnęła się przebiegle, rysując coś na mojej piersi.

<Lirael, jak?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz